sobota, 21 grudnia 2013

Za mały karton

Wczoraj wczesnym rankiem (około 9 ;)) obudził nas znienawidzony przez Grzankę dźwięk domofonu. A to za sprawą listonosza, który przyniósł paczkę. Zawartość paczki szybko rozpakowaliśmy, a karton podarowaliśmy Grzance na przeprosiny za poranne stresy.
Pudełko wprawdzie okazało się za małe, żeby zmieścić kota,...


... ale Grzanka na wszystko znajdzie sposób ;)

3 komentarze:

  1. hahaha, jak sobie pościeliła! :D
    miałam taki kartonik po soczewkach, Daniels powiększył go sobie obgryzając do samej ziemi...

    OdpowiedzUsuń
  2. pieknie sie umiejscowila!
    to nic ze za maly, niewygodny...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahaha zaradny koteczek :-))

    OdpowiedzUsuń