piątek, 28 października 2011

Daniels ma dom!

Dzisiaj Wielki Dzień Danielsa. Rano jeszcze nie wyczuwał co się święci - mruczał jak zwykle i przytulał się do Maitaia. Po południu poczuł pewien niepokój i zaczął gryźć swojego brata. A wieczorem, kiedy przyszli po niego nowi opiekunowie, postanowił popisać się swoimi umiejętnościami myśliwego i biegał po całym mieszkaniu z myszką w zębach. Ulubiona myszka oczywiście później pojechała z nim do nowego domu, żeby mógł dalej za nią biegać i żeby miło wspominał niecałe 2 tygodnie, które u nas spędził :) Teraz trzymamy kciuki za bezproblemową aklimatyzację naszego burasa w nowym domku i czekamy na wieści.

 

A Maitaiowi chyba trochę smutno, że to nie on poszedł do swojego własnego domu. Liczymy na to, że i on wkrótce znajdzie równie sympatycznych nowych opiekunów. A do tego czasu może spokojnie mruczeć u nas :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz