piątek, 21 października 2011

Kilka burych newsów ;)

Po dwóch dniach spędzonych w Grzankowie Daniels zaczął dorównywać Maitaiowi miziakowatością. Prawie cały czas chcieliby siedzieć na czyichś kolanach albo chociaż obok kogoś. Kocurki mruczą przy tym jak dwa bure traktory i mówią: "Nie możesz pracować, nie możesz pisać maili, nie możesz jeść śniadania. Masz nas głaskać!" :)


Nadal trudno jest spokojnie sobie przy nich wypić kawę. Całkiem przypadkiem przekonałam się też, że lubią pasztet sojowy...


Grzanka podchodzi do wszystkiego z dystansem i na luzie.


Tylko żółwica Migotka nie rozumie, czego od niej chcą te dwa futrzaki i czemu musi z nimi dzielić swój ulubiony dywan.


A na koniec w tajemnicy powiem Wam, że na horyzoncie pojawił się domek dla jednego z naszych tygrysów. Trzymajcie kciuki, żeby się nie rozmyślił! ;)

1 komentarz:

  1. Domek się nie rozmyślił i właśnie się sprząta :)

    Ściskam Was i futrzaki,
    Magda

    OdpowiedzUsuń