Kotek ma imię! Propozycji było kilka - Cosmo, Bursztyn, Rico, a nawet Zygmunt. Ale wygrał Rumcajs, a chrzestną została p. Ania :) Może dzięki temu nasz tymczasik stanie się choć trochę odważniejszy i bardziej rozbójnikowaty.
Wybory imienia chyba bardzo go stresowały, bo dzisiaj pół dnia przesiedział za pralką, a drugie pół za łóżkiem. Teraz już może wyjdzie z ukrycia jako nowy kot - kot z imieniem! Tym samym definitywnie zakończy czas swojej bezimienności i bezdomności. Czas, który wyglądał tak:
fot. Paula T.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz