sobota, 31 sierpnia 2013

Czwarta rocznica

Dzisiaj mijają cztery lata od kiedy zamieszkała z nami Grzanka. Wyglądała wtedy tak:


Żałuję trochę, że nie zrobiliśmy jej więcej zdjęć w ten pierwszy dzień, ale to nieważne, bo i tak nigdy nie zapomnę, jak ją pierwszy raz zobaczyłam - jeszcze trochę wystraszoną, ale zaciekawioną na tyle, żeby olać strach i wyjść z transporterka na zwiedzanie nowego domu :)
Dzisiaj oboje z Adamem zgadzamy się, że decyzja o przygarnięciu Grzanki była bardzo dobra. I wygląda na to, że Grzanka też jest zadowolona z nas i swojego życia z nami :)

9 komentarzy:

  1. piekne ma te oczyska! sliczna mordka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż dziwne, że jak była mała, to miała brązowe oczy, a teraz zielone :)

      Usuń
  2. Jest bardzo ładną kotką :) I miłą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tez zaluje ze nie mam zdjec z okresu jak Rufus ze mna zamieszkal, a malutki Miniek ma tylko kilka zdjec, bardzo zlej jakosci zrobionych komorka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widocznie w takich momentach nie myśli się o robieniu zdjęć ;)

      Usuń
  4. Ale ona malutka była.. Po 4 latach, to już dostojne kocicho!
    Życzę Wam kolejnych takich radosnych rocznic i wspólnych szczęśliwych latek! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Basik! :) Mamy nadzieję, że Grzanka jeszcze będzie długo z nami :)

      Usuń
  5. Oooooooo wszystkiego kociego koteczku !!!
    Wiele lat zycia w zdrowiu przy swoich ludziach.
    Oby Wam sie dobrze działo WSZYSTKIM !!!!

    OdpowiedzUsuń