wtorek, 24 stycznia 2012

Coś się zmieniło :)

Minęło kolejnych kilka dni i okazuje się, że nie wszystko, co pisałam ostatnio, jest prawdą. Bo pisałam, że Florka nie ma siły biegać. A teraz już ma. Biegają razem z Grzanką tak szybko i dużo, że nie dają mi spać w nocy. Nie wiem tylko, czy to jest zabawa, czy jedna drugiej dokucza (nie wiem też, która której ;)), ale skończyły się już syki. Grzanka tylko czasem warczy, jak Florka przyjdzie spać do nas do łóżka. No bo przecież łóżko jest jej i trzeba mieć specjalną zgodę na to, żeby w nim spać ;)


Florka nadal niechętnie się bawi i jak widzi, że biorę do ręki zabawkę, to ucieka. Ale przyłapałam ją kilka razy na polowaniu na pluszowe myszki. Wnioskuję więc, że ona tylko udaje brak zainteresowania, żeby nas zmylić.
Nadal jednak bardzo trudno jest jej zrobić zdjęcie. Ucieka na widok aparatu. Mimo to udało mi się zrobić jej dzisiaj kilka zdjęć dywanowych...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz