Kiedy ma się w domu koty, trzeba dbać o ich bezpieczeństwo, zdrowie, zadowolenie i komfort życia. W trosce o to ostatnie postanowiliśmy w końcu zamontować na naszym (wynajmowanym) oknie zabezpieczenie. Bo czy kot nie może wdychać świeżego powietrza? Czy musi oglądać świat zza szyby? Czy promienie słońca muszą przechodzić przez szkło, zanim dotkną jego futerka? Otóż nie! Z pomocą przyszedł Jarek - majsterkowicz. Wyczarował dla nas zabezpieczenie okienne, które nie ingeruje w stan okna ani elewacji, dlatego możemy go używać bez obaw, że właściciel mieszkania nas ukatrupi ;)
A koty testują, korzystają i chyba im się podoba.
W związku z tym teraz koty mają jeszcze większe wymagania co do nowych domów. Florka jak na razie wszystkim odmawia i czeka na wizytę osoby, która podbije jej serce...
Witajcie.Czy ja mogę się dowiedziec jak taką siatkę zamontowac nieingerencyjnie?pozdrawiam.Ania
OdpowiedzUsuńPomysł na nasze zabezpieczenie został zaczerpnięty ze strony: http://kocia_stronka.republika.pl/okna.html. Dobrze mieć pod ręką jakiegoś majsterkowicza :) Jeśli jesteś z Krakowa, to mogę jednego polecić :)
OdpowiedzUsuń