Niedawno razem z naszymi gośćmi z Polski, wybraliśmy się na spacer po londyńskiej Brick Lane. Wśród wielu malunków na murach wypatrzyłam takiego oto fioletowego kota:
Nie ma to, jak sprawne oko kociary, prawda? ;)
Moją uwagę przykuł przykuł też wielki ptak namalowany na bocznej ścianie jednego z budynków.
Został on wykonany w takim samym stylu jak sfotografowana przeze mnie pół roku temu brooklińska wiewiórka:
Fajnie ... wielki świat :-)))
OdpowiedzUsuń