Grzanka w każdym kolejnym mieszkaniu znajduje dla siebie ulubione miejsca. Tym razem znalazła kilka :)
Pierwszym jest parapet (niezabezpieczonego nadal) okna. Spędza na nim słoneczne dni, a futerko przyjemnie jej się nagrzewa.
Pierwszym jest parapet (niezabezpieczonego nadal) okna. Spędza na nim słoneczne dni, a futerko przyjemnie jej się nagrzewa.
Kiedy ma już dosyć słońca, chowa się na swojej ulubionej półce.
A kiedy chce sobie pospać w spokoju, wskakuje na szafę :).
Wszystkie te miejsca odchodzą jednak w zapomnienie, kiedy na horyzoncie pojawia się karton. Ostatnio właśnie się jeden pojawił. Grzanka od razu wskoczyła na niego, choć przesyłka nie była dla niej. Musiałam ją ładnie poprosić, żeby pozwoliła mi odpakować. Widocznie była w dobrym humorze, bo zgodziła się, żebym wyciągnęła zawartość i dopiero wtedy przejęła karton :) Teraz to jest jej ulubione miejsce w mieszkaniu.
ale robi sliczne minki:)
OdpowiedzUsuńbo pudełka są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńślicznie wyszła na ostatnim!
OdpowiedzUsuń