Nie wiem, czy to przez brzydką pogodę czy ze względu na to, że ostatnio kupiłam karmę "light", ale koty ostatnio najchętniej ciągle by jadły. Grzanka wskakuje na stół i próbuje wyjadać nam jedzenie z talerzy, a Poppy nawet jak śpi, to pilnuje miski ;)
Coś wisi w powietrzu, bo i Lady nieustannie jęczy o jedzenie. Szkoda, ze tak wyszło z tą nianią. Zostaliśmy w sytuacji bez wyjścia (Lady opiekowali się znajomi G., którzy się wczasują na Wielkanoc:P). Powinnam częściej do Ciebie zaglądać, to nie miałabym problemu:) Zapamiętam. Jakbyś potrzebowała kiedyś pomocy z Grzanką czy poplotkowania o Futrach, tio zgłaszam się na ochotnika:D
OdpowiedzUsuńNa plotkowanie o futrach zawsze jestem chętna :) Może wpadniecie do nas kiedyś na kawę albo skoczymy gdzieś na miasto? :)
Usuńmam to samo, nie nadarzam karmic,daje tyle co zawsze,ale majka bardziej glodna, nawet w smieciach grzebie:)
OdpowiedzUsuńGrzanka też grzebie w śmieciach :( Wylizuje nawet resztki ze zlewu, nie mówiąc o wchodzeniu do lodówki...
UsuńMoje kociaki od dwóch m-cy jedzą karmę "light" i jest ok. A o jedzenie to zawsze wołali już pół godziny po posiłku .... niezależnie jaką karmę dostawali.
OdpowiedzUsuńStaram się nie ulegać ... chociaż czasami seszetkę też dostaną.
Przez ostatni tydzień dostają tylko mokre bo Pysia bierze lekarstwo i pokruszone tylko w karmie mokrej zjada. Ale zaraz po leczeniu wrócimy do "light" ... muszą troszkę schudnąć :-)
No Grzanka nigdy do niejadków nie należała, ale teraz to już przechodzi samą siebie. A teraz dodatkowo jak jest u nas Poppy, to straciłam kontrolę, która ile je... My też wkrótce zaczynamy dietę.
UsuńA Pysi życzę powrotu do zdrowia! :)
Odchudzamy się razem i ludzie i koty ... kotom trudniej ;-)
Usuń