To już ostatnie dni Poppy u nas. Niestety miesiąc nie wystarczył, żeby Poppy zaprzyjaźniła się z Grzanką. Widocznie obie są za bardzo przyzwyczajone do bycia kocimi jedynaczkami...
Ja za to przyzwyczaiłam się już do Poppy i mam nadzieję, że ją jeszcze kiedyś spotkam (choć Grzanka ma prawdopodobnie zupełnie odwrotną nadzieję ;)).
Nie lubią się dziewczyny no ... babski świat :-)))
OdpowiedzUsuńMoże z następnym kociakiem będzie lepiej ....
Poppy jest po prostu za bardzo niezależna i waleczna - może właśnie takie są kotki wychodzące... Dobrze, że była u nas tylko na przechowanie, bo Grzanka chyba by zwariowała, gdyby miała dłużej z nią przebywać ;)
Usuń