W Grzankowie znowu mamy cztery koty. Dzisiaj pojawiły się u nas trzy ok. 4-tygodniowe maleństwa. Kociaczki zostały znalezione na opuszczonej posesji w naszej okolicy przez mieszkającego obok Michała. Dobrze trafiły, bo Michał to student weterynarii :) Wziął je do siebie do domu, podkarmił trochę i podleczył oczy. Ale ponieważ zbliża się rok akademicki i wyjazd do innego miasta, nie miał co z nimi zrobić. U nas niedawno zwolniło się miejsce na 2 tymczasy - postanowiliśmy pomóc. Jak jednak wybrać dwa spośród trzech potrzebujących pomocy kociaków? Na szczęście Martyna z Andrzejem postanowili wziąć od nas jednego kociaka na początku października :) Dzięki temu wszystkie trzy mają szansę na zdrowie i na uniknięcie bezdomności.
Na razie jednak wszystkie są u nas. Są rozkoszne. Dawno już nie widziałam takich maleńkich kotów.
Mimo, że jeszcze na 100% nie jest pewne, jakiej są płci (ale wszystko wskazuje na to, że są to trzy dziewczynki), kociaki dostały już imiona. Wszystkie zaczynają się na M (na cześć Michała, który je uratował) i wszystkie pochodzą z łaciny (bo Michał to przyszły lekarz). A więc przedstawiam:
Najsilniejsza i urocza - Margarita (czyli perła) zwana Itą
Najgłośniejsza - Musica (czyli muzyka) zwana Iką
Najsłabsza i najbardziej chora - Medela (czyli zdrowie) zwana Elą
Wszystkie fotki robił Michał - zaraz po znalezieniu i wczoraj. Widać różnicę. Mam nadzieję, że teraz już będzie tylko lepiej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz