czwartek, 22 grudnia 2011

Choinka ubrana!

Grzanka na początku była trochę zaskoczona i przyglądała się nam zza przystrojonych gałązek.


Szybko sobie jednak przypomniała, do czego służą bombki.


Maitai też się trochę poprzyglądał i obwąchał drzewko...


...a potem wziął przykład z Grzanki. Z tym, że jemu bardziej spodobały się ozdoby z suszonych pomarańczy.


Ozdoby, które pomagała mi robić Neska.


Bo Neska postanowiła trzymać się w bezpiecznej odległości od choinki.


Na szczęście tylko na początku... Pod osłoną nocy zapoznała się z drzewkiem i uznała, że nie jest wcale takie straszne :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz