środa, 26 września 2012

Jesienne zabawy

Angielska jesień to nie to, co jej polski złoty odpowiednik, ale kasztany też są! :)


To już tradycja, że we wrześniu Grzanka dostaje w prezencie niestandardową zabawkę w postaci właśnie kasztana. Tym razem przyniosłam jej aż dwa, bo wiem, jak szybko gubi wszystko, co wpadnie w jej łapki (tzn. nie gubi, tylko ukrywa w swoim tajnym schowku na zabawki, czyli nie wiem gdzie ;)). 
Na początku podeszła do tego prezentu nieufnie... Ale powąchała, dotknęła łapką i... szybko przypomniała sobie, co to takiego :)


Zaczęło się polowanie i szalone skoki zza butów. Oczywiście na zmianę z udawaniem, że wcale jej ta zabawa nie interesuje...


Ale kiedy kasztan zniknął z jej pola widzenia, wyglądała na naprawdę przerażoną ;)


PS Zjedzenie kasztana przez kota może skończyć się zatruciem. Na szczęście nie tak łatwo kasztana pogryźć i koty chyba raczej nie wykazują chęci odżywiania się tego rodzaju pożywieniem. Ale piszę to tak na wszelki wypadek ;)

2 komentarze:

  1. Przydałby się jej drugi kotek do zabawy :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym bardzo chciała drugiego kotka albo chociaż tymczasa. Może za wkrótce się jakiś pojawi :)

      Usuń